25.12.14

Prolog

PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM

     Budzą mnie czyjeś głosy. Cieplej przykrywam się swoją kołdrą i przytulam misia, następnie staram się ponownie zasnąć. Gdy tylko zamykam oczy, znowu to słyszę. To mamusia i babcia - znowu się kłócą. Babcia często krzyczy na mamusię, gdy ta nie wraca do domu przez parę dni, a czasem tygodni. Nie wiem, czemu jest zła. Mamusia wciąż powtarza, że to nic złego czasami sobie wyjść, i że kiedy będę w jej wieku, też będę tak robiła.
     Babcia natomiast mówi zupełnie inaczej, ale nie mi. Często słyszę, jak kłóci się z mamą, albo skarży dziadkowi.
     Wychodzę cicho z pokoju i podchodzę do schodów. Stąd widzę mamusię i babcię. Mamusia ma dziwny strój. Przy mnie nigdy w takim nie chodzi, ale zawsze, kiedy widzę ją w nocy jest ubrana podobnie. Są to zazwyczaj krótkie, obcisłe ubrania.
     - Jeśli wyjdziesz teraz, nigdy więcej jej nie zobaczysz - mówi babcia, po czym kiwa głową w stronę mojego pokoju. Na szczęście jest na tyle ciemno, że mnie nie widzi. Poprzednim razem, babunia mnie zauważyła i zaprowadziła z powrotem do pokoju. Potem już nic nie słyszałam.
     - Nie odbierzesz mi mojego dziecka - cedzi przez zęby mamusia i wychodzi, trzaskając drzwiami.
     Babcia odwraca się w stronę schodów i powoli zaczyna na nie wchodzić. Robi to powoli - jak zawsze - więc szybko wracam do swojego pokoju. Kładę się na łóżku i przykrywam kołdrą, po czym zamykam oczy i udaję, że śpię. Babcia wchodzi i siada obok. Przykrywa mnie mocniej, a następnie chowa twarz w dłoniach i płacze.

~*~

Następny dzień...

     Wchodzę do kuchni przebrana już w codzienne ubrania. Mamusia zawsze mówi, że powinnam jak najszybciej nauczyć się samodzielnie ubierać, a dzisiaj zrobiłam to po raz pierwszy. Kiedy wchodzę, nie widzę jednak mamusi. Dziadek siedzi przy małym kuchennym stole, a babcia robi nam wszystkim śniadanie.
     W pewnej chwili przenosi na mnie swój wzrok i uśmiecha się smutno. Odkłada nóż i podchodzi bliżej, po czym klęka.
     - Kochanie, ubrałaś tą koszulkę na lewą stronę - mówi lekko rozbawiona i zdejmuje mi koszulkę. Następnie z powrotem ubiera ją - tym razem prawidłowo. Poprawia mi jeszcze spódniczkę i się uśmiecha. - Teraz idealnie.
     Pokazuje rząd swoich białych zębów. Bardzo lubię, jak babcia mnie chwali. Mamusia robi to dużo rzadziej. Z babcią spędzam więcej czasu, ale ponoć to normalne. Mama mówi, że tak jest w każdym domu, więc się do tego przyzwyczaiłam. 
     - Gdzie mamusia? - pytam, chcąc pokazać jej, jak się samodzielnie ubrałam.
     Uśmiech natychmiast znika z jej twarzy i wstaje. Wraca do blatu kuchennego i kontynuuje to, co robiła wcześniej.
     - Siadaj, słoneczko - odzywa się dziadek i odsuwa moje krzesło. Zajmuję swoje miejsce i spoglądam wyczekująco na babcię. Ta kładzie na stoliku wielki talerza kanapek, po czym cofa się do blatu po herbatę.
     - Mamusi nie będzie dzisiaj - odpowiada.

~*~

5 lat później...

     Siadam do stołu. Kolacja u Nancy wygląda zupełnie inaczej niż w naszym domu. My siadamy w kuchni przy małym stoliku i jemy w trójkę. Nie stroimy się, a babcia się stara o to, żeby jedzenie było pyszne, a nie ładne.
     W domu Nancy natomiast je się w dużej, eleganckiej jadalni przy dużym stole. Siedzę przy nim ja, moja przyjaciółka, jej rodzice i młodszy brat. Wszyscy są ładnie ubrani, więc nieswojo czuję się swoich dżinsach, obciągniętym swetrze i dość starych trampkach. Do tego na stole znajduje się mnóstwo jedzenia, które wygląda jakby było przygotowywane w 5-gwiazdkowej restauracji. Jej rodzice nie poruszają tematów o sąsiadach czy swoich dzisiejszych zakupach, a o szkole, przyszłości i samych poważnych sprawach. Nie odnajduję się w ich rozmowie, więc po prostu w ciszy spożywam swój posiłek.
     - Gdzie pracuję twoi rodzice, Violetto? - pyta mnie w pewnym momencie mama Nancy. Gwałtownie patrzę na nią, nie wiedząc, co odpowiedzieć. 
     - Nie mam rodziców - mamroczę. - Mieszkam z dziadkami.
     Na twarzy kobiety pojawia się niezadowolenie. Nie mija chwila, a wraz ze swoim mężem dyskutuje o "rozbitych rodzinach". Tak oto poznaję poglądy kobiety na ten temat i dostaję zakaz zadawania się z Nancy. Kiedy wracam do domu, biegnę do swojego pokoju i płaczę.
     W pewnym momencie podchodzę do biurka i przewracam drewnianą ramkę ze zdjęciem mojej matki.

~*~

10 lat później...

     - Violu, idę na zakupy! - słyszę z dołu babcię. - Będę za pół godziny!
     Nim zdążam cokolwiek odpowiedzieć, zamyka drzwi. Kicham, po czym odkładam laptopa na nocny stolik. Postanawiam wykorzystać to, że babci nie ma i wstaję z łóżka, żeby poszukać czegoś do czytania. Staruszka bardzo poważnie traktuje nawet przeziębienie, a ja przeczytałam już wszystkie książki i aktualnie nie mam, co robić. W końcu nic się nie stanie, jak pójdę poszperać w książkach babci i dziadka.
     Wychodzę z pokoju i schodzę na dół. Kieruję się do sypialni dziadków, ale jak się okazuje jest tu bardzo mało książek i przeczytałam wszystkie. Już mam wychodzić, kiedy moją uwagę przykuwa dziennik leżący na nocnym stoliku babci. Biorę go do ręki i otwieram na pierwszej stronie. Nagle olśniewa mnie, do kogo on należy.

~*~

Wiem, że pewnie Was zaskoczyłam i w tym momencie połowa czytelników wychodzi z tego bloga, ale jak na razie jest to tylko luźna propozycja. Ten pomysł chodzi mi po głowie od paru dni, a z tamtym opowiadaniem jest coraz gorzej, więc postanowiłam, że pokażę Wam prolog do innego opowiadania. Wiem, nie ma Leona, nie wiadomo o co w ogóle chodzi itd. Mimo to mam nadzieję, że przeczytacie, wyrazicie swoją opinię i może spodoba Wam się inne opowiadanie :)
Póki co, cały czas na blogu trwa to opowiadanie, które było prowadzone do tej pory. 

Mam nadzieję, że wyrazicie swoje zdanie i nie przekreślicie tego pomysłu tak od razu ;)

36 komentarzy:

  1. Prolog super jeżeli nie czujesz tamtego opowiadania to pisz to bo zapowiada się świetnie ale oczekuje zakończenia poprzedniego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się podoba ;)
    Tamten pomysł był bardzo ciekawy i mam nadzieję, że go nie porzucisz :D
    Gdyby tamto się skończyło to możesz to rozpocząć jako drugie.
    Co do Leona to jestem pewna, że i tak gdzieś go dasz, bo w końcu to mój idealny mąż xd
    Jak coś to sorry za błędy, piszę z telefonu.
    Udanych, dwóch ostatnich dni świąt :D
    Ali
    PS. Poprawięsię w

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ucięło mi xd
      Poprawię się w komentowaniu
      Ali

      Usuń
  3. Cudowny prolog
    Czekam na 1 rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega!!
    Super pomysł!!
    Jak będziesz pisać to opowiadanie możesz na mnie liczyć!!
    Na 100% będę czytać i mogę też pomóc. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie lepsze tamto opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł genialny i naprawdę mi się podoba i liczę że wstawisz leona
    Sory za literowki i braki przecinków Iphone 6 Plus jest nowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pochwal się, pochwal

      Usuń
    2. Gratuluję IPhone'a :)))) Pewnie będzie pięknie wyglądał jak spadnie :)))))

      Usuń
  7. Zajmuje
    Kathie Verdas

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę boskie. Lubiłam tamto opowiadanie, lecz to zmiotło mnie z nóg.

    `PauLine

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze mówiąc, to mi się nie podoba :C

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się, ale uwielbiam twoje poprzednie opowiadanie, więc myślę, że najlepiej byłoby gdybyś założyła nowego bloga, pisała tutaj obydwa lub zakończyła pierwsze (epilog i te sprawy, nie urwana historia) i potem kontynuowała to. Podziwiam cię jeśli zrozumiałaś cokolwiek z mojej wypowiedzi, bo sama się w niej pogubiłam. :-)

    A

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaczyna się fajnie, ale fajnie by było jakbyś skończyła trwające zanim zaczniesz nowe,bo zaczęło się rozkręcać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wez dokoncz tamte opowiadanie. Jezu musisz kazde konczyc? Wiem, ze my jestesmy dla Ciebie, a nie Ty dla nas, ale nie podoba mi sie to, ze konczysz opowiadania, jak tak naprawde dopiero zaczynają sie rozkrecac. Mozesz teraz powiedziec, ze droga wolna, nie musze tego czytac, ale ja uwielbiam Twoje opowiadania, a to szczególnie. Ten pomysl bardzo mi sie podobal jak i wielu innym czytelniczkomn dlatego prosze cie nie koncz go. Moze po prostu teraz masz gorszy miesiąc, nie wiem ja bym na twoim miejscu obejrzala ten film, ktory cie do niego zainspirował albo przeczytaj tego one shorta, ktorego kiedys napisalas. Prosze nie przerywaj go ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezu, ludzie, przecież napisałam jasno i wyraźnie, że NIE KOŃCZĘ TEGO OPOWIADANIA. A jeśli zdecyduję, żeby pisać to, po prostu dodam parę ostatnich rozdziałów i epilog i zacznę to.

      Usuń
  13. Super *-*
    Fajne opowiadanie było by też caly czas o małej vilu i leosiu xd

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne, ale wczesniejsze bardziej mi sie podobalo

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo zaciekawiło mnie to opowiadanie ale też lubię stare. Jednak moje zdanie jest takie, żebyś dała epilog to tamtego i zaczęła to. Uwielbiam to stare, jednak ten pomysł jest oryginalny. Jest już kilka opowiadań o Violettcie o złym szefie i pracownicy którzy się zakochują. A z takim pomysłem spotykam się pierwszy raz.Więc ja jestem za tym nowym, jednak zrobisz jak uważasz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten prolog to ideał.
      Od razu przypadł mi do gustu... i nie widziałam takiego w tym stylu.
      Więc czekam na ciąg dalszy, tej oraz poprzedniej historii. :)

      (poprzedni kom jakiś cudem usunęłam :c )

      Usuń
  17. Fajna historia jak będzie Leon, Ludmi i Fede to ja się zgadzam :D Boski Prolog i mam taki pomysł że może będziesz pisać to opowiadanie na innym blogu np. jakimś nowym :) Bo ta trwająca historia też fajna choć ta mega mnie ciekawi ;)

    Pozdrawiam i życzę duuuuuuuuuuużo weny :*

    -Zuzka <33-

    OdpowiedzUsuń
  18. Prolog mi się podoba,
    ale i tak obecne opowiadanie jest moim faworytem ♥
    Pamiętaj, że to twoja decyzja czy postanowisz pisać je dalej,
    czy zostawisz je po prostu i zaczniesz nowe.
    Ale jeśli wybierzesz opcję nr 2 to mam jedno pytanie:
    W ogóle nie będzie Leona?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie! Kurde, prędzej by Fiolki nie było! Zapamiętam sobie to, o co zostałam oskarżona do końca życia :( >.<

      Usuń
  19. Propozycja prologu fantastyczna♥♥
    Chociaż wątpię, że przebije to opowiadanie *-----* obecne ;*
    Właśnie podpisuję się pod pytaniem Ślicznej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Będę czytać
    I może w końcu zacznę komentować. Sorki że nie wcześniej ale zapominałam lub nie miałam czasu.

    'Tina :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Prolog cudowny!
    Opowiadanie nowe też zaczyna się bardzo fajnie chociaż tamto też jest fantastyczne ;) Z wyborem to już chyba decyzja należy do Ciebie, pisz to które według ciebie jest lepsze i które wolisz :D Jak zdecydujesz ja i tak będę czytała ;*
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  22. ciekawie sie zapowiada czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  23. Uważam, że prolog jest bardzo ciekawy i chętnie bym czytała kolejne rozdziały tej historii jednak ogromnie chciałabym, abyś zakończyła tamto opowiadanie, ponieważ jest jednym z moich ulubionych. Jestem pewna, że podejmiesz dobrą decyzję i bez względu jaką ona będzie ja tutaj zostanę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kiedy 1 rozdział?

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X