22.6.16

Prolog



W jednej chwili świat wokół mnie znika. Niczego nie slyszę, niczego nie widzę, ale za to czuję. Czuję potworny ból w kolanie. Nie wiem, co się dzieje. Tak jakby coś było w mojej nodze i od środka rozrywało mnie na strzępy.
Nie mogę powstrzymać łez. Spływają po moich policzkach i nie chcą się zatrzymać mimo moich wysiłków.
W końcu rozglądam się wokoło. Ludzie na trybunach. Wszystkie oczy są skierowane na mnie, ale nikt nic nie mówi. Wszystkie twarze są zszokowane. Odnajduję wzrokiem Francescę. Patrzy na mnie szeroko otwartymi oczami i zakrywa usta dłonią.
Nie. To się nie dzieje. Nie teraz. To nie ma prawa się stać. Nie, do cholery, po tym wszystkim!
Wciąż nie pojmuję, co się dzieje wokół, kiedy podchodzi do mnie dwójka ratowników i kładą mnie na noszach.
A może po prostu nie chcę pojmować.

– Chcę wiedzieć tylko jedną rzecz – mówię. – Kiedy będę mogła wrócić do biegania?
– Violetta... – zaczyna uspokajającym tonem Francesca, stojąca w kącie. Mogę wyczuć w jej głosie, że odpowiedź mi się nie spodoba, ale i tak chcę to usłyszeć.
– Kiedy? Za miesiąc? Pół roku? Rok?
W końcu odrywam wzrok od ściany i kieruję go na lekarza. On zerka na Fran, a ona z kolei przygląda mi się ze łzami w oczach.
Doktor chrząka.
– Obawiam się, że nigdy nie wróci pani do biegania zawodowo. Jednak dzięki rehabilitacji...
Nie słucham dalej. Nic więcej mnie nie interesuje. Pieprzę rehabilitację. Pieprzę te wszystkie bzdety. Nie liczy się dla mnie nic więcej niż fakt, że nie będę mogła więcej biegać.

– Wyjdź stąd – mówię przez zaciśniętę zęby.
Siedzę na kanapie i nie patrzę na nią. Właściwie to nie wiem, ile czasu minęło. Niespecjalnie chce mi się sprawdzać godzinę. Kogo ona zresztą obchodzi.
– Violu, to nie koniec – przekonuje mnie Francesca. – Masz tyle możliwości. Twoje życie to nie tylko bieganie. Możesz jeszcze tyle osiągnąć.
Jedyna rzecz, która powstrzymuje mnie przed wypieprzeniem jej stąd siłą, jest fakt, że jest w tej chwili jedyną ważną dla mnie osobą.
– Spójrz na to z innej strony. Możesz wreszcie zrezygnować z wiecznego trenowania, dokładnego sprawdzania tego, co i kiedy jesz. Możesz w końcu wyluzować.
– Tu nie ma pozytywów, Fran! – wybucham i odwracam się w jej stronę. – Nie rozumiesz?! Moje życie jest skończone! Nie chcę tych pieprzonych możliwości; nie chcę niczego osiągać; nie chcę rezygnować z moich pieprzonych treningów! – Znowu czuję na swoim policzku łzy. Tak, jakby właśnie nadrabiały te wszystkie lata nie pojawiania się. – Wyjdź stąd, Fran. Teraz.
– Ale...
– Wynoś się, do cholery!
Przez chwilę nic nie robi. Zastanawia się czy warto mnie posłuchać. W końcu kieruję się do drzwi, ale zanim je otwiera, odwraca się do mnie.
– Pamiętaj, że możesz do mnie zadzwonić o każdej porze dnia i nocy.
Jeszcze długo po jej wyjściu, siedzę i wpatruję się w ścianę. Nie mam za cholerę pojęcia, co teraz zrobić.

14 komentarzy:

  1. No poiewm Ci jedno. Chce zobaczyć tą historię w Twoim wykonaniu.
    Już wiem, że mi się spodoba.
    Violka będzie musiała zrezygnować z zawodowego biegania. Szkoda mi jej.
    Przełamie się. Ciekawe tylko kim będzie Leon.
    Zanim jednak ruszysz z tą historią czekam na kolejne rozdziały tamtego opowiadania 😁

    Maddy ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Takiej historii jeszcze nie czytałam i wydaję się interesująca! Mam nadzieję, że zaczniesz ją kiedyś pisać! Czekam także na kolejne rozdziały tego opowiadani co toczy się! Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się i chce czytać dalej

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG zapowiada się kolejne cudowne opowiadanie. W dalszym ciągu czekam na resztę tamtej historii ale mam nadzieję że w przyszłości będziesz kontynuować te nową. Pozdrawiam i życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  5. To będzie cudowna historia
    Ja to wiem <33
    Jestem bardzo ciekawa tego co wymyśliłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny ♡♡♡
    Czekam na początek historii ;)
    Mega mnie zaciekawiła :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę doczekać się opowiadania!! Czuję że to będzie lepsze od wszystkich historii jakie do tej pory powstały <33

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak wiem że jest już opublikowany pierwszy rozdział i takie tam ale skoro chce czytać całość to i będę starała się wszystko skomentować. Ale podkreślam że będę się starać :)
    Także tak:
    Prolog wprowadza pewną zagwostkę, a mianowicie: Kim w tej historii będzie Leon?
    Pewnie że jeden z głównych bohaterów nie pojawi się już zaraz od razu. To zrozumiałe :) ale jednak zostaje mi ta ciekawość.
    Możliwe że coś się zmieniło w jego kwestii w pierwszym rozdziale lecz jeszcze go nie przeczytałam.
    Także tak- Prolog jest fantastyczny
    A ja idę do następnej perełki♥

    Crazy.

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X