22.11.14

Rozdział 14: Powinnaś o tym wiedzieć

Rozdział dedykuję fanom Górala, łączmy się w bólu i przeżyjmy tę potworną stratę razem. :(

Kiedy wchodzę do kawiarni, Diego już tam siedzi. Pisze coś w telefonie, popijając kawą. Jeszcze raz głośno wzdycham i staram się iść pewnym krokiem w stronę jego stolika. Kiedy zajmuję miejsce naprzeciwko, podnosi na mnie wzrok, ale nic nie mówi. Po chwili wraca do swojej komórki.
Po krótkiej chwili chowa ją i przenosi wzrok z powrotem na moją osobę.
- Po co chciałaś się spotkać? - pyta.
- Wiesz, po co - odpowiadam. Wzdycham. - Cieszę się, że jeszcze nie wyjechałeś.
- Niespodziewanie zadzwonił mój nowy szef z informacją, że dostałem pracę i zaczynam jutro.
Patrzę na niego. Sama nie wiem, czy to, że Diego będzie teraz na miejscu to dobra wiadomość, czy zła. Z jednej strony jest większa szansa na to, że porozmawia z rodzicami Leona. Choć nadal istnieje możliwość zadzwonienia do nich. Z drugiej - po prostu zostaje. Przysięgam, że mimo tego, iż znam go tak krótko, jego obecność mi przeszkadza.
Nabieram głośno powietrze.
- Mieszkasz u Leona?
- Powinnaś o tym wiedzieć - mówi z wrednym uśmiechem. - Myślałem, że takie wspólne udawanie pary zbliża do siebie ludzi.
Mrużę oczy. Nie mogę uwierzyć w to, jaki naprawdę jest. Widząc go z szatynem, myślałam, że są naprawdę dobrymi przyjaciółmi. Miałam go za kogoś, przy kim Verdas nie musi nikogo innego udawać. Tymczasem on to zwykły cham.
- Dobrze wiesz, że się pokłóciliśmy, więc wystarczyło mi powiedzieć, że to nie mój interes.
Rozsiada się wygodniej na swoim krześle i uśmiecha się.
- To nie twój interes - powtarza moje słowa, szczerząc się. - Jeśli przyszłaś rozmawiać o nim, to tracisz czas. Nie obchodzą mnie wasze sprawy i ten wasz chory "związek".
Ponownie wpatruję się w jego twarz, mając nadzieję, że coś z niej wyczytam. To niedorzeczne - parę dni temu, gdyby nie Leon, pewnie by się na mnie rzucił, a teraz zachowuje się, jakbym nie wiem, co mu zrobiła.
- Pracujecie razem, załatw to z nim.
- Leon ma wolne.
Wzrusza ramionami, a do mnie dociera, że dobrze to wiedział. Musi mieć więc jakiś kontakt z szatynem.
- Przyszłam cię prosić, żebyś nic nie mówił jego rodzicom.
Prycha.
Kręcę głową, po czym wstaję i zdenerwowana opuszczam lokal.


* * *


Do mojego pokoju wchodzi Megan, Dziewczyna siada obok mnie na łóżku i opiera głowę o moje ramię. Uśmiecham się do niej lekko i zamykam książkę, którą próbowałam czytać. Niestety wszystko na nic. Moje myśli wciąż krążą wokół Leona i jego komórki, której nie odbiera. Zastanawiam się, czy tylko mnie tak zlewa, czy wszystkich, którzy próbują się z nim skontaktować. 
Od naszego ostatniego spotkania minęły już 3 dni. Verdas od tego czasu nie przyszedł do firmy, nie odbiera telefonów, a kiedy byłam u niego w mieszkaniu, pocałowałam klamkę. Nie mam pojęcia, co się z nim dzieje, a najgorsza jest świadomość, że Diego wie. Ten człowiek jest jeszcze bardziej irytujący niż Leon kiedyś. Po spotkaniu w kawiarni, zadzwoniłam do niego, aby spytać, co mam zrobić, żeby o niczym nie mówił rodzicom szatyna - minęło parę godzin, a on nadal mi nie odpowiedział.
- Co tam? - pytam siostrę.
- Nie uwierzysz, co dzisiaj... - przerywa na dźwięk mojego telefonu. 
Niechętnie wstaję i odbieram.
- Halo?
- Przyjdź za pół godziny do knajpy obok mieszkania Leona - rzuca znajomy głos Diego i się rozłącza.
Biorę szybko torebkę i zakładam czarną, rozpinaną bluzę z kapturem. Następnie wciągam bordowe converse'y i już mam wychodzić, kiedy zatrzymuje mnie głos Megan.
- Gdzie idziesz? - pyta smutno. Widzę po jej twarzy, że jest rozczarowana. Od czasu tego całego wyjazdu do rodziców Verdasa, spędzamy ze sobą bardzo mało czasu. Okazuje się, że nie jestem w stanie pogodzić pracy, związku - o ile można to tak nazwać - i rodziny.
- Za niedługo wrócę, to nie potrwa długo.
Odwracam się do drzwi.
- Idziesz się spotkać z tym swoim szefem? - znowu mnie zatrzymuje. Najwyraźniej nie jest zbyt zadowolona moją relacją z szatynem. W sumie na jej miejscu też bym nie była. Kiedyś każdą wolną chwilę spędzałam z nią i ojcem, teraz najzwyczajniej w świecie nie mam tych wolnych chwil.
- Jak wrócę, pogadamy - rzucam i jak najszybciej wychodzę, aby nie stracić więcej czasu.
Po drodze obiecuję sobie, że postaram się spędzić z siostrą więcej czasu. Jeszcze niedawno byłam na bieżąco z wszystkimi wydarzeniami z jej życia, aktualnie - nie wiem nawet, jakie są jej oceny.
Idę pieszo, ponieważ o tej godzinie żaden autobus już nie jeździ. Kiedy wchodzę do małej knajpki, od razu rzuca mi się w oczy Diego. Siedzi przy barze, pijąc drinka. bez wahania siadam obok.
- Napijesz się czegoś? - proponuje. Już wiem, jak będzie wyglądała reszta naszego spotkania. Zadziwiające jest, że w tak krótkim czasie, potrafię go tak dobrze poznać. Niestety wolałam swoje pierwsze wrażenie.
- Przejdź do rzeczy. Nie mam czasu na pogawędki.
Uśmiecha się pod nosem. Nie wiedziałam, że ktoś jest w stanie, aż tak mnie irytować - myliłam się. Diego jest po prostu mistrzem tej dziedziny. Zastanawiam się, czy przy Verdasie też się tak zachowuje. Być może szatyn od dziecka przyjaźnił się z nędzną maską Domingueza.
- Pytałaś, co możesz zrobić, żeby rodzice Leona nie poznali waszej tajemnicy.
Kiwam głową.
- Zerwiesz z Leonem, a ja zapomnę o tym, co słyszałem.


* * *

Jeju, znowu krótki i kiepski ;-; PRZEPRASZAM. Nawet Leosia nie ma :O Mi naprawdę ostatnio strasznie ciężko pisze się rozdziały tutaj i podejrzewam, że to wina tego, iż mój początkowy plan... Brak słów. Leonetta nie miała być razem przed końcem opowiadania, Diego miał być zupełnie kimś innym i wgl :///
Nawiązując do dedykacji. Nie wiem, jak Wy, ale ja z "Violetty" przerzuciłam się na "Top model" i... AKTUALNIE RYCZĘ OD PONIEDZIAŁKU. Jak mój faworyt od castingów mógł odpaść ;(( Tak, wspaniałe miejsce do rozmawiania o tym programie, ale TRUDNO, PRZEŻYJECIE :D Jeśli są tu fani Baryzy... przepraszam, ale CZEMU GÓRAL A NIE BARYZA?!?!?!?!?!?! 
Tak btw Tyszka mówił Góralowi, że nie umie być mężczyzną, a sam siedział w spodniach w jakieś kwieciste wzory :X
Nie, no za dużo kawy przepraszam :( Na koniec tej bezsensownej notki oznajmiam, że JA WIERZĘ W MEGO GÓRALA I KIBICUJĘ JEGO KARIERZE, ZWIĄZKU Z OLGĄ I WGL... ;// :(

25 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ha! Pierwsza!
      Nie komentuje Twoich rozdziałów za bardzo, ale teraz jak zobaczyłam, że jest pusto to pomyślałam *czemu nie* i tak oto jestem <3
      Muszę przyznać, że opowiadanie jest bardzo oryginalne, kreatywne i dobrze przemyślne. Co do rozdziału, jest idealny! Nie jest krótki,uwierz mi, ze mam sytuacje, w których muszę wypełnić post zdjeciami by rozdział był dłuższy chociaż od notki informacyjnej.
      Czytając ostatni rozdzialik myślałam, że to rodzice Leona dowiedzą się o ich 'grze', a tu takie zaskoczenie... Diego wie! I każe Vilu zerwać z Leonem, który nie daje jej znaku życia! Mocno skomplikowane, więc coraz bardziej pożądam następnej części ^^
      Góral? Nawet nie wiesz jak ja za nim tęsknię :( Kto idzie zabić ze mną tego całego "specjaliste" jurora Marcina? Xd weźmiemy siekiery i kije! O tak, kijem ich!
      Dobra, odbiją mi ;Dczekam na next, życzę cierpliwości do anonimków i czekam na Twój powrót do drugiego bloga.
      Cium <3

      Usuń
  2. Rozdział świetny a co do Górala to też rozpaczam....

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ryczę z Tobą :'(
      A Tyszka się najwięcej zna, bo on jest pawdziwym mężczyzną -,-
      Nienawidzę Baryzy, a to właśnie Góral powinien być w finale.
      A co do rozdziału,
      to podoba mi się trochę krotki, ale mam nadzieję że będą dłuższe c;
      A kiedy reaktywujesz CEEA ? <3
      Pozdrawiam Kathie Verdas :)

      Usuń
  4. Nie tylko ty rozpaczasz z powodu Górala! :(!
    Nicol! To jest jakaś masakra i zgadzam się z Tobą w 100 procentach...
    Tyszka to niech się nie mądruję bo sam lepszy nie jest. Frajer.
    Rozdział genialny ! :*
    Czekam na next!
    Love! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajmuje i czekam na nexta.pozdro AGA VERDAD-DEYVIS . P.s WIERZE W CIEBIE!!!!!! I wiem ze dasz rade z rozdziałami

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Góral. On też był moją miłością. Oddajmy mu hołd. Mi pozostaje tylko wierzyć w Osi, odkąd on odpadł.
      Może przejdę do rozdziału:
      Spoko. Diega nigdy nie lubiłam. Verdas wyjechał do Górala? ;)

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepraszam, ale według mnie ten rozdział jest faktycznie krótki ... xD I to nawet bardzo, jak na ciebie.
    Mam wrażenie, że w opowiadaniu zaczyna się źle dziać.
    NIE DOBRY DOMINGUEZ.
    Czekam na nexta ;33
    Całusyy ;**
    Nati

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział świetny <33
    Ale według mnie po prostu Góral nie był wystarczająco dobry na finał.
    I nie mówię że Baryza był lepszy niż Góral, ale patrząc na to to Baryza o wiele więcej razy pokazywał że bardzo zależy mu na finale,

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział cudowny :**
    Dziękuję za dedykację, też mu kibicuję.
    Baryza miał odpaść! Nie jestem jego fankę i nie będę!
    Ja również od samego początku byłam za góralem (gdy tylko zobaczyłam go w reklamie tej edycji).
    To było do przewidzenie, że odpadnie, bo to Baryza jest ten "bardziej męski"
    A rozdział cudowny :**
    Czyli Diego był tym, który wszystko słyszał?
    To dobrze, że to nie byli rodzice Leona.
    Ale dlaczego ten dupek chce, by Violetta zerwała z Leosiem?
    On chyba sobie żartuje!
    Mam nadzieję, że Violetta się nie zgodzi.
    Chociaż... Pewnie wybierze tą opcję, byle tylko jego rodzice się nie dowiedzieli, że tylko udawali parę.
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie denerwuje zachowanie Baryzy i ogl to, że potrafi w tej samej wypowiedzi skrytykować kogoś za to, że jest zbyt pewny sb a po chwili "To ja powinien wygrać" ;-; Pocieszam się faktem, że mięśnie da się prosto zakryć materiałem, a nawet jesli nie to zawsze można poćwiczyć, Baryza kartonu na głowę nie założy :D

      Usuń
  11. TEŻ RYCZĘ! Baryza... Po prostu dużo ćwiczy w siłowni. Basta. Góral bogiem i nałogiem xd
    A wracając do rozdziału:
    Trochę go nie rozumiem (ktoś chętny do streszczenia? ;)) ale jeżeli moje domysły są poprawne to rozdział jest... W porządku.
    (jeżeli jestem zbyt szczera to baaaardzo przepraszam!!)
    Faktycznie, widać że gorzej ci się pisze :/ ale mam pomysł- zrób przerwę. Na tydzień czy dwa. Dobrze ci to zrobi, może nabierzesz weny :) my (fani) poczekamy. Na takie perełki (twoje rozdziały) warto czekać ;)
    Bo jak mówi przysłowie ,,Jak kocha to zaczeka" czy jakos tak XD
    Przemyśl to :*
    Życzę ci powrotu weny i chęci do pisania <3
    Vivaa

    OdpowiedzUsuń
  12. Tyszka zawsze był mądrzejszy, od wszystkich. -,-
    Ciekawe, czy ktoś kiedyś mu porządnie wpieprzył ;o
    To jest chore! Baryza ma brzydką twarz, a Góral jest najlepszy .
    To teraz przerzucam się na kibicowanie Osi ;p
    Rozdział niesamowity, wcale nie jest kiepski ^^
    Dawno tu nie komentowałam, albo nawet w ogóle... ;/
    Przepraszam.
    Racja, rozdział jest krótszy, ale ważne, że jest.
    Też tracę wenę z każdym dniem, piątka! ;p
    Czekam na 15 ♥
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. rozdział genialny <33
    a co do Top Model...
    też byłam za Góralem <333333
    czemu on musiał odpaść?!
    teraz jestem za Osi ^.^

    czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny!
    No i to jednak był Diego :( Leonetta się pokłóciła i co Leon ją unika? Jeszcze ten Diego mnie wnerwia bardzo :/ Co on sobie myśli!? Mam tylko nadzieję że ona się nie zgodzi i nie zerwie z Leonem. Albo jak to zerwie i on nie będzie wiedział że ona to zrobiła żeby jego rodzice się nie dowiedzieli? Ja wariuje xD Czekam na kolejny rozdział ;* Weny!
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  15. Odpowiedzi
    1. Misiek powrócił z zaświatów :D
      I przeprasza, że tak późno komentuje.
      Co do rozdziału: Diego HEHEHE nie, no sprytne. Misiek wiedział, że to Diego, bo Misiek dorabia jako wróżka.
      Top Model jest ustawione, nie martw się, Pingwin. Góral sb poradzi, Misiek w niego wierzy :D A jak Król Antarktydy mu kibicuje to już wgl.
      Czekam na 15. ^-^

      <(") - Pingwin IKSDE :D

      Kumple Miśka pozdrawiają z lasu :)

      Usuń
  16. Super!!
    Świetny rozdział!!
    Tak,dlaczego Góral?
    Życzę dużo weny i czekam na nexta<3

    OdpowiedzUsuń
  17. Genialny ^^ Fakt faktem trochę krótki ;/ Ale treść świetna ;) Z czasem wena przyjdzie i będzie git *-*
    Brak Leosia :o ;(
    Diego cham -,-
    Violetta pewnie zerwie z Leonem :'( A już była Leonetta ;o


    Też byłam za Góralem !❤
    Baryza jest od Niego o wiele mniej atrakcyjniejszy ( nwm czy dobrze napisałam to słowo xd )
    I teraz pozostaje mi cieszyć się z wygrany Osi, na którą przerzuciłam się po odpadnięciu Górala

    Czekam z niecierpliwością na nexta ✌
    Może być krótki tylko żeby Leoś był *,*

    Weny ;*
    Suzy ;3

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X